Happy Cow

HappyCow's Compassionate Healthy Eating Guide

środa, 17 lipca 2013

Moja ulubiona tortilla

W wakacje, kiedy jest ciepło, uwielbiam dania łatwe w przygotowaniu, które można jeść cały dzień i które szybko sycą. Tortilla z fasolą kidney spełnia wszystkie te wymogi! W dodatku jest pyszna ^^



Pomysł na sos pod tytułem "Zobaczmy co mamy w szafkach i lodówce" :P

A co znalazłam?
Fake meat w sosie słodko kwaśnym, ser Daiya w stylu cheddar, fasolę kidney w puszce, dwie puszki całych pomidorów, czerwoną cebulę, czerwoną paprykę, kapustę pekińską, śmietanę owsianą Oatley, czosnek (2 ząbki), majonez ryżowy i cytrynę.

A jak z tego powstało nadzienie?
Na jednej patelni zeszkliłam cebulkę, a na drugiej dusiłam pomidory aż większość wody odparowała. Do cebulki dodałam fake meat, paprykę i zalałam to odrobiną sosu sojowego. Po chwili zalałam to pomidorami i dorzuciłam fasolę.

Sos czosnkowy to śmietana Oatley




Jest niesamowicie smaczne ^^ Zjadłam dwie i pękam, więc są mocno zapychające ;D


czwartek, 11 lipca 2013

Chai na dobry początek dnia

Przepraszam, że pojawiam się tutaj tak bardzo sporadycznie :( Powodów jest kilka. Po pierwsze, nadal nie mam kuchni (wcześniej to było nawet zabawne, teraz już mnie autentycznie wnerwia). Po drugie, mam tyle pracy, że po powrocie do domu gotowanie jest ostatnia rzeczą na jaką mam ochotę. Po trzecie, cały swój wolny czas spędzam z Siostrą, która przyjechała na miesiąc do Polski (na stałe mieszka we Włoszech). Tyle wystarczy, żeby skutecznie mnie odciągnąć od blogowania.

Z kilku wegańskich nowości - byłam w nowym lokalu Veganz. Przyznam, że chociaż jest większy i lepiej zaopatrzony, to jednak oryginalna lokalizacja podoba mi się znacznie bardziej. Najlepszym produktem tam zakupionym okazał się chai do przygotowania z mlekiem roślinnym. To jest mój ulubiony napój na rozpoczęcie dnia. Do tej pory piłam go z mlekiem sojowym w koszalińskiej kawiarni Pauza (moje ulubione miejsce), a teraz mogę go sobie przygotowywać w domu. Pycha!



W Berlinie oczywiście poza zakupami nawtykaliśmy się wegańskich pyszności ;)

Pyszne bułki z fake meat.

Wiśniowy torcik...

... i mój ulubiony deser mango z nasionami chia.

Moje ulubione miasto zawsze wygląda ciekawie :)

Wybaczcie długą ciszę. Mam nadzieję, że w końcu doczekam się prawdziwej, pięknej kuchni. Tymczasem idę marudzić Mężowi ;) Buziaki1