Od razu trzeba było ją wypróbować!
Na pierwszy ogień poszły "egg" nog, który robiłam już w zeszłym roku (przepis TU), oraz tofurnik, który wypatrzyłam na stronie FB Polsoja, a który stworzyła mniumniu i chwała jej za to, bo jest pyszny!
Tofurnik jest doskonały. Miałam większą tortownicę niż w przepisie (21 cm) i dodałam trzecią kostkę tofu, ale tym razem silken. Potwierdzam, że niczego to nie zepsuło.
Spód wyszedł mi rzadszy niż sugerował przepis, ale i tak się udał.
Jeszcze tylko wstawić do piekarnika i tofurnik gotowy ^^
Nog bez jajek na rumie
Pycha ;)
Oczywiście w trakcie kręcenia się po kuchni bałagan stopniowo rósł, ale warto było :D