Happy Cow

HappyCow's Compassionate Healthy Eating Guide

wtorek, 15 kwietnia 2014

Bezglutenowo

Regularne wrzucanie postów na bloga pozostaje w sferze marzeń i obietnic. Brak czasu, brak chęci, brak fajnych potraw.
Niestety do tego wszystkiego dołączyła konieczność przerzucenia się na dietę bezglutenową. Już kilka razy robiłam do tego podejście, ale teraz nie mam już wątpliwości i wyjścia - nie mogę jeść glutenu.
Trochę inaczej jest kiedy rezygnujesz z pewnych pewnych produktów świadomie, a inaczej kiedy jest to narzucone. Oczywiście najpierw pojawił się bunt i pretensje do całego świata, ale teraz już jest dobrze ;) Powoli uczę się nowej diety (chociaż wpadki się zdarzają) i od razu nasunął mi się jeden wniosek - Jeżeli ktoś twierdzi, że dieta wegańska jest droga, to nie ma pojęcia o diecie bezglutenowej... jak mam zapłacić 11zł za duży bochenek chleba, to mnie trafia i to mocno.
Postaram się niedługo zamieścić coś dobrego, a tymczasem uciekam do pracy. Moje śniadanie - wafle ryżowe z czekoladą Valsoia (byłam znowu na zakupach w Berlinie ;)) i Chai na mleku jaglanym. Totalnie nic ciekawego :/


4 komentarze:

  1. współczuję tej przykrej konieczności, racja - co innego samemu unikać glutenu a co innego musieć. Musieć to okropny stan. Życzę zdrowych korzyści i dużo pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj i od razu krzyczę od wejścia, że też jestem wegańskim bezglutkiem a wegańskim od ponad półtorej roku, tyle, że ja ostatnio kompletnie nie mam czasu na bloga i wspieranie innych przepisami, co mam nadzieję jednak nadrobić niebawem. Co do kosztu, masz absolutną rację. Ja jeszcze zawsze powtarzam jak ktoś marudzi, że wegańskie to takie trudne gotowanie, żeby spróbował tego samego ale w wersji hardcore czyli właśnie bez glutenu :-) Pozdrawiam Cię serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ciągle mam nadzieję, że wrócę do regularnego blogowania, ale na razie nic z tego :/ Pozdrawiam :)

      Usuń

Po sygnale zostaw wiadomość ;) *beep*