Zmodyfikowany przepis:
1 opakowanie ciasta francuskiego
kostka tofu, czyli około 300 g
garść świeżego (lub mrożonego) szpinaku
szklanka migdałów (w oryginale orzechy nerkowca)
1/4 szklanki mleka sojowego lub owsianego
sól
przyprawy:
Ja użyłam czarnego pieprzu, pieprzu cytrynowego, szczyptę soli i cukru
Migdały zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 15-20 minut aż zmiękną. Odlewamy większość wody i miksujemy je na gładką masę. Jeśli będzie za gęsta, dolewamy jeszcze trochę wody i solimy.
Tofu miksujemy z mlekiem, szpinakiem i przyprawami, masę wykładamy na ciasto francuskie, wierzch polewamy sosem z migdałów, obficie posypujemy sproszkowaną papryką i pieczemy około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
W trakcie przygotowań odkryłam, że mój mrożony szpinak darzy mnie uczuciem ;)
Sama zapiekanka wygląda tak:
och nie ma jak kochający szpinak :d
OdpowiedzUsuńW najgorszym wypadku zawsze chociaż szpinak mi zostanie ;D
UsuńMmmm, wygląda baaardzo apetycznie :D aż zgłodniałam :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i mam nadzieję, że Ty także dołączysz do grona moich obserwatorów? Serdecznie zapraszam :) będzie mi bardzo miło :)
i co ja paczę? ;)
OdpowiedzUsuńjednak masz talenty kulinarne w sobie :)
co prawda ja mięso jadam, ale nigdy nie zaszkodzi zainspirować się Twoimi pomysłami.
Bella Marija- miłośniczka szpinaku :)
ale u mnie to miłość jednostronna :)
A ja nie znoszę szpinaku, ale zapiekanka to mi wyszła :D A talenty kulinarne dopiero w sobie odkrywam, bo w kuchni majstruję od stycznia, więc nie za długo ;P
Usuńja uwielbiam marynowane tofu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie,
szana-banana
www.gastronomygo.blogspot.com
Jeszcze nigdy nie jadłam tofu... może czas to zmienić?:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) ale tylko w potrawach, bo samo w sobie jest niejadalne ;P
Usuńmam zamiar połączyć je z cukinią, ciekawe co to wyjdzie:)
UsuńKoniecznie daj znać! Jestem bardzo ciekawa :)
Usuńinformuje, że kupiłam tofu :) już dzisiaj dodałam trochę do tarty, w środę zrobię kolejne cudo :) bardzo mi odpowiada jego smak:)
UsuńCieszę się bardzo. Moje pierwsze doświadczenia z tofu były raczej mało udane ;) Tym lepiej, że przypadł Ci do gustu.
Usuń