Happy Cow

HappyCow's Compassionate Healthy Eating Guide

poniedziałek, 19 marca 2012

Zapiekanka z tofu

Dorwałam się do bardzo interesującego przepisu. Kupiłam ciasto francuskie i przekonana, że pozostałe składniki mam nie brałam nic więcej. Oczywiście w domu okazało się, że ani nie posiadam świeżego szpinaku, ani orzechów nerkowca :P Dlatego trochę oszukałam przepis, ale zapiekance to nie zaszkodziło. Jest pyszna i zdrowa. Jem ją od kilku dni i polecam wypróbować każdemu niezależnie od stosowanej diety. Chociaż smak ma bardzo delikatny i osoby lubiące mocne, wyraziste potrawy mogą się poczuć rozczarowane.

Zmodyfikowany przepis:


1 opakowanie ciasta francuskiego
kostka tofu, czyli około 300 g
garść świeżego (lub mrożonego) szpinaku
szklanka migdałów (w oryginale orzechy nerkowca)
1/4 szklanki mleka sojowego lub owsianego
sól
przyprawy:
Ja użyłam czarnego pieprzu, pieprzu cytrynowego, szczyptę soli i cukru

Migdały zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na 15-20 minut aż zmiękną. Odlewamy większość wody i miksujemy je na gładką masę. Jeśli będzie za gęsta, dolewamy jeszcze trochę wody i solimy.
Tofu miksujemy z mlekiem, szpinakiem i przyprawami, masę wykładamy na ciasto francuskie, wierzch polewamy sosem z migdałów, obficie posypujemy sproszkowaną papryką i pieczemy około 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.


W trakcie przygotowań odkryłam, że mój mrożony szpinak darzy mnie uczuciem ;)


Sama zapiekanka wygląda tak:


12 komentarzy:

  1. och nie ma jak kochający szpinak :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W najgorszym wypadku zawsze chociaż szpinak mi zostanie ;D

      Usuń
  2. Mmmm, wygląda baaardzo apetycznie :D aż zgłodniałam :D
    Obserwuję i mam nadzieję, że Ty także dołączysz do grona moich obserwatorów? Serdecznie zapraszam :) będzie mi bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. i co ja paczę? ;)
    jednak masz talenty kulinarne w sobie :)
    co prawda ja mięso jadam, ale nigdy nie zaszkodzi zainspirować się Twoimi pomysłami.
    Bella Marija- miłośniczka szpinaku :)
    ale u mnie to miłość jednostronna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie znoszę szpinaku, ale zapiekanka to mi wyszła :D A talenty kulinarne dopiero w sobie odkrywam, bo w kuchni majstruję od stycznia, więc nie za długo ;P

      Usuń
  4. ja uwielbiam marynowane tofu :)
    pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie,
    szana-banana
    www.gastronomygo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nigdy nie jadłam tofu... może czas to zmienić?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) ale tylko w potrawach, bo samo w sobie jest niejadalne ;P

      Usuń
    2. mam zamiar połączyć je z cukinią, ciekawe co to wyjdzie:)

      Usuń
    3. Koniecznie daj znać! Jestem bardzo ciekawa :)

      Usuń
    4. informuje, że kupiłam tofu :) już dzisiaj dodałam trochę do tarty, w środę zrobię kolejne cudo :) bardzo mi odpowiada jego smak:)

      Usuń
    5. Cieszę się bardzo. Moje pierwsze doświadczenia z tofu były raczej mało udane ;) Tym lepiej, że przypadł Ci do gustu.

      Usuń

Po sygnale zostaw wiadomość ;) *beep*