Już niedługo zaprezentuję wegański ajerkoniak (TAK!), a dzisiaj TEN przepis w moim wydaniu.
Wybaczcie kiepskie zdjęcie. Robione telefonem, późnym wieczorem :/
Składniki:
4 bardzo dojrzałe banany
1/3 szklanki prażonych jabłek na szarlotkę
1/2 szklanki brązowego cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 1/2 szklanki mąki tortowej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Szczypta soli
1/3 szklanki kakao
Piekarnik nagrzewamy do 180oC.
W dużej misce rozgniatamy banany z jabłkami prażonymi, dodajemy cukier i ekstrakt z wanilii.
Dosypujemy mąkę, sodę i proszek do pieczenia. Mieszamy aż masa stanie się gładka.
Połowę ciasta przelewamy do innej miski i mieszamy z kakao.
Do foremki nalewamy po połowie ciasto jasne i kakaowe i delikatnie mieszamy je tak, żeby nie zlały się w całość.
Pieczemy ok. 20.
W piekarniku babeczki pięknie wyrosły, ale chyba za szybko je wyciągnęłam, bo nieco wtedy opadły. Smak mają mocno bananowy i ze względu na składniki i czas przygotowania bardzo je polecam. Są pyszne, ale bardziej zbite niż te które do tej pory robiłam.
prosto i smacznie-tez uwielbiam to połączenie w babeczkach :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepsze połączenie z możliwych ;)
UsuńI gdzie ten wegański ajerkoniak? :P
Usuńhttp://jedzniekrzywdzkochaj.blogspot.com/2012/11/eggnog-po-wegansku.html O tu ;)
Usuń