Jutro natomiast święto pracowników oświaty i uczniów, czyli Dzień Edukacji Narodowej. Obowiązkowo kawa i ciasto po pracy. Tylko co jeśli nauczycielka nie pija kawy i nie jada ciast? Wtedy trzeba wziąć sprawy w swoje ręce... Padło na babeczki ;)
Zaczęłam od wariacji babeczek "Your Basic Chocolate Cupcakes" z książki "Vegan Cupcakes Take Over The World". Jak do tej pory każdy wypróbowany przepis z tej książki wyszedł doskonale.
Składniki:
1 szklanka mleka sojowego (wprowadziłam małą zmianę i dodałam mleko Alpro o smaku macchiato!)
1 łyżeczka octu jabłkowego
3/4 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju rzepakowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego lub więcej waniliowego
1 łyżeczka ekstraktu pomarańczowego (wariacja!)
1 szklanka mąki tortowej
1/3 szklanki kakao
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
Piekarnik podgrzewamy do 180oC.
Mleko sojowe mieszamy z octem i odstawiamy na kilka minut aż się zetnie. Dodajemy do tej mieszanki cukier, olej, ekstrakty. Ubijamy aż pojawi się lekka pianka (u mnie się nie pojawiła :P ale nie wpłynęło to jakość babeczek). W oddzielnym naczyniu mieszamy mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę i sól. Dodać suche składniki do mieszanki z mlekiem sojowym. Mieszamy za pomocą miksera aż znikną wszystkie "grudki".
Foremki wypełniamy w 3/4. Pieczemy 18 do 20 minut. Babeczki odstawiamy aż do ostygnięcia.
Polewę wykorzystałam tą samą co do waniliowych babeczek. Posypkę kupiłam w Kauflandzie :) Wegańska.
Chciałam też zaprezentować wam książkę, którą otrzymałam od przyjaciółki na urodziny. Tytuł całkowicie mnie zauroczył i pomyślałam, że to właśnie książka dla mnie... Aż spróbowałam zrobić babeczki waniliowe według jednego z przepisów. Chyba gorzej ze mną niż z kompletnym idiotą, bo babeczki nie wyszły :( Opadły już w trakcie pieczenia i są okropnie tłuste. Niestety przepis się nie udał, ale nie zamierzam się poddawać! Następnym razem spróbuję z ciastem. Najgorsze jest to, że książka nie ma zdjęć (ani jednego) i nie wiem jak wypieki miały wyglądać z założenia. Nie świadczy to o mnie zbyt dobrze :P Miał ktoś z was styczność z tą książką? Zastanawiam się czy to tylko ja, czy inni też mieli kłopoty?
Nie mam tej książki, ale pokaż przepis na to co Ci nie wyszło, mogę upiec i sprawdzić :P
OdpowiedzUsuńFajne te muffiny zrobiłaś, wyglądają mega dobrze :D fajnie że upiekłaś coś swojego, zamiast iść tam i nie jeść nic ;P
ja ostatnio piekę głównie wegańsko, jakoś tak samo wychodzi.. przed chwilą np wyjęłam z piekarnika drożdżówkę na dyni, zrobiłam wegańską, przez przypadek w sumie :P pewnie umieszczę jutro na blogu, jak coś ;)
O, to super :D Czekam na ten przepis!
UsuńA ten skopany kiedyś wrzucę, ale już dzisiaj nie chce mi się w tłumaczenie go bawić :P
Ale cudne, ja się noszę z zamiarem zrobienia jakiś, ale brak mi foremek ;/
OdpowiedzUsuńKup koniecznie foremki, bo te babeczki są tak pyszne, że aż żal ich nie zrobić ;)
Usuńmoże ta ksiażka ma zrobić z kogoś idiotę ;)
OdpowiedzUsuńwidzę że ostatnio jesteś Babeczkową Królową :)
No ze mnie zdecydowanie zrobiła :P Poczekaj aż zaopatrzę się w książkę "Vegan pie in the sky" ;)
UsuńBabeczki wygladaja babeczkowato ;-) zrobilas mi apetyt.
OdpowiedzUsuńSmakują też babeczkowato, polecam spróbować ;D
UsuńOh my goodness, those look DELICIOUS. They look so rich and moist! And clearly, you absolutely deserve a treat after such a hard month. :)
OdpowiedzUsuńThey were delicious! Every recipe from "Vegan cupcakes take over the world" seems to be easy and tasty!
UsuńI'm just glad it's weekend again ;)
Ja po prostu nie wiem, jak ty to robisz, że ciągle pieczesz takie bajery - co więcej, pewnie i zjadasz ;) - a na zdjęciach widzę mega szczupłą dziewczynę! :D
OdpowiedzUsuńTaki mój urok ;) Zawsze byłam szczupła, ale teraz na weganizmie to już niczego nie muszę sobie odmawiać ;)
Usuńjesteś fenomenalna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)... rumienię się ;)
UsuńPycha! jak wygladaja jak smakuja to zazdroszcze! ja jakos tyje na zime... :/
OdpowiedzUsuńWitam :) Mam dwa pytanka pierwsze to :Czy zamiast mleka sojowego mogę użyć zwykłego
OdpowiedzUsuńa drugie : Czy mogę zamiast mieszanki mleka i octu użyć po prostu maślanki ? (wydaje mi się, że jest dość gęsta)
Hmmm, wydaje mi się, że spokojnie można zastąpić je mlekiem i maślanką, ale właściwie nie wiem po co, skoro są tak pyszne w wersji oryginalnej ;)
Usuń