Ponieważ sezon na grille oficjalnie się rozpoczął też postanowiłam nie odmawiać sobie kiełbasek. Oczywiście moje kiełbaski są w 100% roślinne, ale równie smaczne. W zeszły weekend jadłam fantastyczne kiełbaski smażone w cieście w wegetariańskiej/wegańskiej restauracji "Amar" w Szczecinie. Pomysł tak mi przypadł do gustu, że chciałam go wypróbować, ale przyjaciółka mi podpowiedziała, że można je też zrobić w cieście francuskim. To był strzał w 10. Robi się je tak szybko, że właściwie ciężko mówić o gotowaniu ;)
Ciasto kroimy na kwadraty wielkości zbliżonej do długości parówki/kiełbaski i posypujemy obficie oregano. Następnie zawijamy w nie kiełbaski wędzone Polsoja (myślę, że parówki z chili też będą pycha) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C. Ja swoje przytrzymałam trochę za długo i lekko się spiekły, ale nadal są bardzo smaczne.
Polałam je sosami - musztardowym i barbecue i jedliśmy w domu aż się nam uszy trzęsły ;)
Polsoja? :) Kiełbaski mi nie podchodzą, za to parówki bardzo lubię :).
OdpowiedzUsuńParówki są też pycha, ale kiełbaskom niczego nie można odmówić :)
Usuń