Happy Cow

HappyCow's Compassionate Healthy Eating Guide

czwartek, 15 listopada 2012

Objadam się

Co robi Gunia, gdy siedzi w domu? Je :] Jednak żeby zjeść trzeba coś ugotować/usmażyć/upiec. Dlatego do dwóch dni krzątam się w kuchni. Wczoraj zrobiłam TARTĘ MALINOWO-BANANOWĄ i zupę truskawkową. Przepis znalazłam TU. A dzisiaj na obiad TOFU W SOSIE Z ORZESZKÓW ZIEMNYCH. Tym razem z tofu marynowanym i masłem orzechowym z kawałkami fistaszków. Tłuste, ale sycące ;) 

Zupa niestety już nie jest ze świeżych truskawek, ale całe szczęście istnieją mrożonki.


Składniki:
1 kg truskawek
200 ml śmietanki wegańskiej
1 płaska łyżka rozrobionej w zimnej wodzie mączki ziemniaczanej lub truskawkowego kisielu 
5- 8 łyżek cukru 
250 g ugotowanego drobnego makaronu

Truskawki rozmrażamy, posypujemy cukrem i zalewamy litrem gorącej wody. Gdy wszystko się zagotuje dodajemy mączkę ziemniaczaną lub kisiel i gotujemy ok. 10 minut. Gdy zupa przestygnie miksujemy ją za pomocą blendera. Do powstałej zupy - krem dodajemy śmietankę. Podajemy z drobnym makaronem.


A to już wspomniane wcześniej tofu.  


Jutro Wracam do pracy, ale mam wrażenie, że będę cięższa przynajmniej o kilogram ;) Ale cóż to za słodki kilogram!

10 komentarzy:

  1. Jeszcze nigdy nie próbowałam tofu. Trochę się boję nieznanych mi smaków;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu uczciwie Cię uprzedzam, że tofu bez odpowiedniego przygotowania jest bez smaku. Ale właśnie dlatego tak dobrze wpasowuje się do różnych potraw :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Pyszne :D Moja Babcia zawsze mi robiła zupy owocowe. Uwielbiam!

      Usuń
  3. Zupa truskawkowa, nigdy o takiej nie słyszałam. Muszę spróbować, ale poczekam do czerwca na sezon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czekaj! Na mrożonkach jest równie dobra :)

      Usuń
  4. A masz może przepis na dobrą, wegańską kofte? Mój chłopak zajadał się ją w Green Way'u, no ale ona niestety nie jest wegańska ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam :( Ale poszperam na różnych stronach i jak coś ciekawego znajdę to zaprezentuję tutaj!

      Usuń
  5. Agniesiu, mam nadzieję, że czujesz się znacznie lepiej. Objadaj się swoimi smakołykami na maxa, nie przejmuj się ludzkim gadaniem. Podziwiam Twoją wytrwałość i samozaparcie. Zapewniam Cię, że z ogromną przyjemnością jadłabym Twoje przysmaki, ale... niestety mam zbyt małą wiedzę na ten temat i ...słabą silną wolę :) Pozdrawiam A.F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa otuchy :) I zapraszam do wypróbowania jakiegoś przepisu, nawet jeśli tylko jednorazowo!

      Usuń

Po sygnale zostaw wiadomość ;) *beep*