Pizza z gotowym sosem ze słoika (jestem leniem! ;D), suszonymi pomidorami w oliwie, wega salami, Cheezly PepperJack i wegańskim serem do pizzy (no name), a jako "wisienka na torcie" wystąpiła rukola. Obiad był gotowy w 15 minut. Sos czosnkowy: śmietana migdałowa, łyżka wegańskiego majonezu, pieprz cytrynowy, dwa ząbki czosnku i wyciśnięte pół cytryny. Do popicia piwo czekoladowe (mniam!)
Czuję się syta i zadowolona :) Teraz czeka mnie góra naczyń do zmycia... a tak mi się nie chce! :P
PYCHOTA!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, wszystko, co do joty, wegańskie. Daleko mi jeszcze do tego etapu. A swoją drogą interesujące piwo, czy jest z alkoholem?
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie ma czego podziwiać :) Weganizm wydaje się trudny tylko w teorii. A piwko alkoholowe, ale już nie pamiętam ile miało %.
Usuń