Happy Cow

HappyCow's Compassionate Healthy Eating Guide

niedziela, 29 kwietnia 2012

Ser Daiya

Dzisiaj bez przepisu. Chciałam tylko pochwalić się przywiezionym przez moja teściową serem Daiya. Jak do tej pory miałam okazję wypróbować jako substytut sera czeski sojowy Tavenyr oraz Cheezly. W tej konkurencji wygrywa Cheezly, ale jego smak mimo wszystko mało ma z serem wspólnego i jest taki trochę "woskowaty". Jednak, gdy z tymi dwoma zestawimy zamiennik sera Daiya, to nawet Cheezly odpada w przedbiegach.

Daiya jest mleczna w smaku, trochę słodkawa i cudownie ciągnie się, gdy ją zapieczemy. Do tego jest cruelty-free, nie zawiera cholesterolu, ani soi. Jeżeli macie znajomych lub rodzinę w Stanach to wierćcie im dziurę w brzuchu, żeby Wam przywieźli ten smakołyk. Ja posiadam trzy dostępne smaki - mozarella, pepper jack i cheddar.
Na stronie firmowej Daiya znjadują się przepisy, które można zrobić. Zapewne niedługo podzielę się z Wami kilkoma w których Daiya odegra ważną rolę :) Nie omieszkam tez opisać wrażeń smakowych jakich mi dostarczy. Tymczasem dokończę swoją pizzerkę i odpocznę po męczącym dniu.

http://www.daiyafoods.com/recipes

Udanego weekendu majowego!


2 komentarze:

  1. Chętnie bym spróbowała takiego sera, mimo, że od mięska nie stronię - uważam jednak, że czasami można zrezygnować z produktów zwierzęcych, szczególnie jeśli są godne zamienniki :)

    PS: Też kiedyś miałam bloga szafiarskiego ;) Nie wiem czy mnie pamiętasz... :) W każdym bądź razie - pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pamiętam :) Szafiarki widzę często zamieniają ciuchy na dobre jedzenie ;)

      A to jest jak najbardziej godny zamiennik :) Ułatwia życie tęskniącym za serem!

      Usuń

Po sygnale zostaw wiadomość ;) *beep*