Jaki ja dzisiaj bałagan zrobiłam w kuchni, a jak
naklęłam się na wszystko! Próbowałam sobie zrobić naleśniki wegańskie. Nie wiem
jak to robią inne blogerki, że im się udają, bo mnie przy każdej próbie
odwrócenia naleśnika na drugą stronę na patelni robił się istny dramat.
Naleśnik uparcie kleił się i paprał. Ostatecznie wychodziło mi błoto zamiast
złocistego krążka. Smaczne to było, nie powiem, ale całkowicie
niereprezentatywne. Zdjęcie, które tu wrzucam wersja dla Męża z jajkiem dodanym
do ciasta. Te naleśniki prezentowały się już znacznie lepiej. Zauważyłam także,
że na mleku ryżowym wychodzą znacznie smaczniejsze.
Przepis pochodzi z książki "Zaskakujące
tofu" Marioli Białołęckiej o czym nie miałam pojęcia i dziękuję
Magi, że mi zwróciła uwagę :)
Krem z kasztanów pasuje idealnie do posmarowania :)
Naleśniki z tofu
150 g mąki
pszennej pełnoziarnistej (typ 2000)
50 g mąki
pszennej białej
2 łyżki
brązowego cukru
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
500 ml mleka
sojowego naturalnego (najlepiej niesłodzonego ale to słodkie naleśniki, więc
może być i takie)
⅓ kostki tofu
Polsoja (60g dla używających innych kostek)
olej lub olej
w sprayu do smażenia
Zmiksować w
blenderze tofu z mlekiem sojowym, aż do uzyskania gładkiej konsystencji.
W misce
wymieszać mąkę pełnoziarnistą z białą, dodać cukier i proszek do pieczenia,
dobrze wymieszać.
Dodawać
wymieszaną mąkę partiami do mleka i wszystko dobrze zmiksować. Odstawić na 20 minut.
Smażyć na rozgrzanej,
natłuszczonej patelni.
Ciasto wyszło mi zbyt gęste i musiałam dodać trochę więcej mleka sojowego (ale przypominam, że ryżowe jest lepsze).
Tofu – serek waniliowy
½ kostki tofu
naturalnego (90g), rozdrobnionego widelcem
125 ml mleka
sojowego o smaku waniliowym
1 łyżka cukru
waniliowego
1 łyżka cukru
pudru
½ łyżeczki
startej skórki pomarańczowej
Wszystkie
składniki zmiksować w blenderze na jednolita masę.
Dla odmiany serek wyszedł mi zbyt wodnisty. Poradziłam sobie z tym dodając garść orzechów nerkowca i miksując wszystko blenderem na gładką masę. Pycha serek wyszedł :)
O - przepis z książki "Zaskakujące tofu" Marioli Białołęckiej - co do przecinka ;)
OdpowiedzUsuńMiło, że się spodobał, ale warto by podać źródło, siostro :)
Pozdrawiam
Magi
Pewnie, że warto :) Ja przepisy dostaję z tak różnych źródeł, że nie nadażam. Nie miałam pojęcia skad jest ten. Dzięki za info :)
OdpowiedzUsuńDorzuć łyżkę mąki ziemniaczanej do ciasta i chwilę odczekaj, to będzie lepsze w obsłudze. Mi nawet na wodzie wychodzą :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci dobra kobieto za pomysł :) Wypróbuję na pewno!
Usuń