Nie wiem dlaczego, ale pech ciągle mnie prześladuje. Non-stop od kilku miesięcy. Gdy tylko uda mi się zażegnać jakiś kryzys zaraz zaczyna się kolejny... Nie gotuję, a jeśli nawet to dania tak proste i szybkie, że nie mam się czym tutaj pochwalić.
Gniecione ziemniaczki z odrobiną margaryny Alsan i natką pietruszki. Sałata ze śmietaną sojową i pomidory. Obiad gotowy.
Aktualnie czekam na wyniki badań krwi, które określą czy mam celiakię, czego potwornie się boję. Weganka z celiakią? -.-' To już by była najzwyczajniej złośliwość losu. Wyniki będą 6 sierpnia, więc trzymajcie kciuki. Każda pozytywna myśl się przyda.
Mam nadzieję, że jednak ominie Cię ta choroba...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też mam taką nadzieję :(
Usuńtrzymam kciuki i jestem wręcz pewna, że wszystko skończy się dobrze!
UsuńDziękuję :) Też się trzymam tej myśli.
UsuńTrzymam kciuki za pozytywny dla Ciebie wynik badania, będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń