Happy Cow

HappyCow's Compassionate Healthy Eating Guide

wtorek, 31 lipca 2012

Eat chickpeas


Na jednej z wegańskich stron na Facebook'u natknęłam się na to hasło. Strasznie przypadło mi do gustu. Gdy dzisiaj dostałam od Mamy słoik z ciecierzycą od razu o nim pomyślałam (swoja drogą to Rodzicielka kupuje od razu cały karton takich słoiczków jak tylko pokazują się w Lidlu ;)). O właściwościach odżywczych ciecierzycy nie będę pisać, ale skupię się na tym, że bardzo odpowiada mi jej smak :) Najlepiej jak jest podana z sosem pomidorowym.


Sos pomidorowy do ciecierzycy:

1/2 cebuli
Ząbek czosnku
Kartonik lub puszka pomidorów (Pudliszki są bardzo smaczne!)
Sól i pieprz do smaku

Cebulę podsmażamy na oleju aż się zeszkli. Dodajemy pomidory i chwilę dusimy. Następnie wrzucamy zgnieciony ząbek czosnku, dodajemy sól i pieprz. Jeśli po spróbowaniu uznamy, że sos jest odpowiednio przyprawiony dorzucamy do niego odsączoną ciecierzycę i chwilę dusimy na małym ogniu. Pychota.


Jeśli jednak taka porcja to dla Was za mało, żeby się najeść polecam zrobić do tego dania pieczone ziemniaki (gotowane też będą dobre). Ja zjadłam swoje z zapieczonym Cheezly White Cheddar.
Wybór Cheezly w Evergreen jest już dosyć spory i przyznam, że z każdym kolejnym "serem" jestem bardziej zadowolona. Moje trzy ulubione smaki to Pepper Jack, White Cheddar i Blue Cheese. Ktoś już ich próbował? Jakie są Wasze odczucia?

13 komentarzy:

  1. a czy te sery to produkty chłodnicze? czy może można je pocztą wysyłać czy kurierem przez pół kraju?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można wysłać :D Do mnie jadą z Warszawy, a jestem w zachodniopomorskim ;)

      Usuń
    2. Pytam bo z sojowymi wyrobami różnie bywa, np. deserki alpro widuję na półce zamiast w lodówkach. Nigdy ich przez to jeszcze nie kupiłam bo mam podejrzenie, że sklepikarze układają je tam z totalnej niewiedzy lub przez pomyłkę :)

      Usuń
    3. "Mleko" Alpro też zawsze zgarniam z półek (chyba jeszcze nie widziałam go w sklepowej lodówce). Myślę, że dopóki opakowanie jest szczelnie zamknięte i produkt nie jest wystawiony na działanie promieni słonecznych to nie wymaga przechowywania w lodówce. W każdym razie nie zdarzyło mi się nigdy pochorować po produktach sojowych nawet jeśli w sklepie nie stały w lodówkach.

      Usuń
    4. No to dobra, z czystym sumieniem zamówię jakiś ser przy najbliższej okazji (czyli pewnie zimą)
      :)

      Usuń
    5. No to czekam na relację :) Pamiętaj, że Cheezly raczej nie nadaje się na kanapki, ale do stosowania w daniach jest naprawdę niezły :)

      Usuń
  2. Ja zamówiłam kiedyś w Evergreenie Cheddara i cóż... ble :P Za bardzo mi trącił serkiem topionym, nie topił się prawie wcale, a jeśli już to na nieprzyjemną mazię.
    Podobno sery Cheezly są lepsze na Green Planet, bo oni sprowadzają z UK, a tam je robią troszkę inaczej. Następnym razem spróbuję tam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię Cheddara ani Mozarelli Cheezly, ale te trzy smaki, które wymieniłam są niezłe. Oczywiście tak jak napisałam Anymore jedynie do gotowania, bo na chlebie są niejadalne ;)

      Usuń
  3. Hej, mozzarella świetnie się topi i jest genialna do pizzy :), ja smakowałam jeszcze kilku i smakuje mi blue do sałatek można go dodawać, tylko ze kupuję w green planet oni mają te sery od dawna i są tam dużo tańsze :) A teraz jest nowy sklep wege i tez będą mieli fajne sery podaje link http://vegevege.pl/category.php?id_category=16
    Jeszcze ich nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wiem, że Green Planet mają tańsze sery, ale ponieważ robię spore zakupy w Evergreen raz w miesiącu to bardziej mi się opłaca od razu u nich zamówić. Nowy sklep zaraz odwiedzę :)

      Usuń
    2. Właśnie ich odwiedziłam i mam ochotę Cię uściskać za namiary na ten sklep :D Zawsze chciałam spróbować Sheese, o bitej wega śmietanie nie wspominając :D Zrobiłam zakupy i czekam na dostawę!

      Usuń
  4. Cieszę się bardzo że się przydał :) ja ich już przed urlopem nie spróbuję, więc czekam na recenzję. Widziałam, że w kolejnym poście wspominasz ser Daiya, słyszałam że bije na głowę cheezly :) ach też się nie mogę doczekać. Chociaż już nie mam takiego świra na puncie sera jaki miałam - widać wszystko mija :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, Daiya to zupełnie inna kategoria. Cheezly się chowa ;)
      Mnie też powoli obsesja serowa mija, ale fajnie jest mieć możliwość posypania czymś pizzy ;)

      Usuń

Po sygnale zostaw wiadomość ;) *beep*